poniedziałek, 6 stycznia 2014

      Rozdział 4 cz.1 Wioska Ukryta w Liściach?

     Wszyscy patrzyli na Genryūsai z niedowierzaniem.  A ja dalej nie wiedziałam o co chodzi. 
- To oznacza stan wojenny,  kapitanie Kurotsuchi proszę przygotować wrota! Mają być gotowe za miesiąc! Wyślemy kogoś z listem do Nieba. Po tym będziemy mieli jeszcze miesiąc na przygotowanie do wojny!  - krzyknął dziadek, po czym zarządził koniec posiedzenia kapitanów. Wszyscy wyszli, ja ruszyłam w stronę dziesiątego oddziału by dowiedzieć się czegoś o Aniołach.
- Dlaczego jest stan wojenny? - spytałam spokojnie srebrnowłosego.
- Bo widzisz, Anioły zabrały jednego z nas. I na pewno twój tata nie zrobił tego z własnej woli. Anioły od dawana nie są naszymi przyjaciółmi. Jednak nigdy nie powiedzieliśmy o tym Ichigo albo tobie bo myśleliśmy że z tym już koniec. - odpowiedział Hitsugaya. 
- Z czym już koniec?
- Z przeciąganiem Shinigami na ich stronę. Robili już tak nie raz, zabierali silnych *Shinigami i robili z nich Anioły.  Przestali to robić gdy zagroziliśmy wojną, a Anioły nad wszystko nie chcą z nami wojny.
Od prawej:Renji, Byakuya,Toshiro,Kenpachi, Madarame
     Po południu do Soul Society przybył Ichigo, Rukia mu wszystko wytłumaczyła. Rada 46-ciu chce spełnić nasze groźby. Wypowiemy wojnę Shinigami vs. Anioły! Mam dwa miesiące na poprawienie moich umiejętności i postanowiłam uczyć się z Ichigo. Ale jak tylko "ktoś"zawiadomił o tym Renji'ego to też chciał z nami walczyć. On z kolei ze sobą wziął swojego kapitana Kuchiki, potem doszedł kapitan Kenpachi i jego trzeci oficer, a na końcu kapitan Hitsugaya.Wtedy zrozumiałam że wojna z Aniołami to nie zabawa i że muszę nauczyć się jakiś nowych technik! 
     Będziemy walczyć u Urachary w tej jego epickiej piwnicy. Walczyłam z Renjim- wygrałam, Byakuya- cudem wygrałam, Kenpachi- zremisowałam.Podczas treningu Ichigo pierwszy raz zobaczył moje Shikai. Moje Shikai różni się o wiele od Hitsugay'i. Hyōrinmaru w Shikai wydłuża się i uzyskuje ostrze w kształcie półksiężyca przyłączonego do rękojeści poprzez metalowy łańcuch, który rozwija się na życzenie Toshiro. Łańcuch może być użyty sam w sobie do ataku przeciwnika lub unieruchomienia go. A Kira zmienia się po prostu w Trójząb Posejdona co daje mi "przywileje" królowej mórz. 
     Walczyłam znowu z Ichigo tylko że tym razem przegrałam, ale z innej strony to nie fair bo on ma jeszcze tego swojego Hollow'a. 
     Swój trening pod czujnym okiem Urahary zakończyłam w miesiąc (Ichigo też). Na szczęście nie sprzedałam domu cioci Ann. Więc teraz moim jedynym zmartwieniem jest jak wytłumaczyć moje zniknięcie nauczycielce. Myślałam nad dobrym kłamstwem ale z mojego zamyślenia wyrwało mnie głośne szczekanie psa. Zauważyłam w moim ogródku psa. Powolnym krokiem zwlekłam ze schodów i wyszłam na podwórko. Rozejrzałam się ale nigdzie go nie było. Poszłam w stronę wiśni która rosła w pobliżu tylnego wyjścia, był tam! Powoli do niego podchodziłam, miał obrożę! Do kogoś należy! Więc co robi w moim ogrodzie? Gdy tylko pies mnie zauważył, podbiegł do mnie i pomerdał ogonem. Na obroży był napisany numer telefonu i imię psa-Akamaru. Pomyślałam że może się zgubił więc wyciągnęłam telefon i gdy chciałam już zadzwonić usłyszałam męski głos
- Akamaru! Akamaru gdzie jesteś? - ktoś woła tego psa? Wielkie zwierze przeszło zwinnym krokiem przez dziurę w płocie i znikło mi z pola widzenia. Wstałam z zimnej ziemi i ruszyłam w stronę płotu. Zobaczyłam chłopaka, bruneta. On także podszedł do ogrodzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz